środa, 19 października 2011

3. Wyprawka dla Maluszka- wózek

Dzisiaj chciałabym poruszyć kolejną bardzo ważną kwestię- wybór wózka dla naszego Skarba.


Na rynku jest tyle wózków, że można się pogubić. Na co zwrócić uwagę, gdy wszystkie różnią się od siebie wzorem, ilością kółek, ceną, sposobem rozkładania, itp.? Przede wszystkim, jak zwykle- radzę kierować się przede wszystkim wygodą, komfortem i przede wszystkim wpływem na kręgosłupek i bezpieczeństwo Dziecka a dopiero na szarym końcu kolorem, czy wzorem.
Wiele wózeczków jest trendy ale również wiele z nich ma wady, które dopiero w trakcie użytkowania wychodzą na jaw. Aspekt pierwszy: na początku nasz Maluszek, przez przynajmniej kilka miesięcy, będzie podróżował w gondoli. Na co zwrócić uwagę? materacyk- powinien być wykonany z dobrych materiałów, nie powinien być podatny na odkształcenia. Warto też wziąć pod uwagę to, że jeśli Dziecko urodziło się w lecie, to nie ma problemu z "przestrzenią" wewnątrz. Problem pojawia się natomiast wtedy, kiedy w zimie musimy założyć kombinezon, włożyć do środka śpiworek i kocyk. Dlatego też warto wybrać taki, który posiada szerszą gondolkę, żeby Dziecko czuło się komfortowo i wygodnie. Zwróćcie również uwagę na wagę- niekiedy się o tym zapomina, jednak dla młodej mamy jest to bardzo ważna kwestia. Zdaży się zapewne nieraz, że będzie trzeba gdzieś przenieść gondolkę z Dzieckiem i wtedy docenia się niską wagę tego sprzętu. Jeżeli chodzi o stelaż, tutaj również ważna jest waga. Szukajcie, porównujcie i znajdźcie lekki. W naszym przypadku było tak, że byliśmy zmuszeni radzić sobie z wynoszeniem wózka na drugie piętro, więc uwierzcie- wiem co mówię;) Jeżeli zakładacie wożenie wózka w samochodzie, musi się go łatwo i wygodnie składać. Jeżeli nie mamy samochodu typu kombi, musimy pamiętać, że musi się zmieścić do bagażnika a żeby się zmieścić najczęściej konieczne jest odkręcenie kółek-bardzo ważna kwestia. Kółka powinny się łatwo i wygodnie dawać wyciągnąć i założyć. Najlepiej bez żadnych kluczy, śrubek, itp. Sam stelarz powinien składać się do jak najmniejszych rozmiarów. Warto poczytać na ten temat przy wybranym modelu na stronie producenta. Tam zawsze podaje się wymiary wózeczka po rozłożeniu i po złożeniu. Ważną kwestią jest również torba na zakupy i drobne rzeczy, które są niezbędne w trakcie spacerowania (chusteczki, buteleczka, w późniejszym czasie zabawka, przekąska, pieluszka, itp). Uwierzcie, duża torba naprawdę się przydaje. Lepiej wcześniej o tym pomyśleć niż potem użerać się z dyndającymi przy rączce reklamówkami. W kwestii rączki- dobrze, gdy jest regulowana. Można wtedy ustawić ją adekwatnie do wzrostu.
Wracając jeszcze do kółek- osobiście polecam kółka pompowane. Są miękkie, dobrze amortyzują, lepiej poruszają się po śniegu. Tylko ile ich ma być...? i tu pojawia się problem. Z doświadczenia powiem: 3! Lepiej się prowadzi na nierównym terenie niż wózek z czterema kołami i to samo ma się do "ruchomości"- w niczym nie przeszkadza fakt, że przednie kółko się nie rusza a uwierzcie- wręcz pomaga!
Przy wyborze wózka kierowaliśmy się wszystkimi kwestiami, które wymieniłam powyżej. Po wielu analizach różnorakich artykułów na ten temat, zedcydowaliśmy się na wózek Xlander. Zdjęcie powyżej. Ważne dla mnie było również to, żeby w komplecie był fotelik mocowany na stelażu (przydatna kwestia np. na zakupach, gdy dziecko uśnie w samochodzie).
Kilka słów na temat wózka. Służy mi do dziś. Nie zawiódł mnie jeśli chodzi o jakość. Bardzo dobre materiały, solidnie wykonany, wygodny, bezpieczny. Wspominałam o torbie na zakupy- tutaj, na dole jest trójkątna torba na zamek, która jest idealna, żeby powrzucać do niej drobne rzeczy. Na rączce znajdują się dwa uchwyty mocujące na torbę przenośną, ktorą można tam zawiesić- super sprawa. Jest jeszcze miejsce przy opcji spacerowej za pleckami dziecka. Kółka- REWELACJA! Znakomicie się prowadzi w śniegu, deszczu, po kamieniach, trawie, nie ma żadnego problemu. Są duże i mają charakterystyczny kształt- są skierowane do środka, co widać na zdjęciu. Nie jest to przypadkowe mocowanie. Jest to wózek dla osób, które uprawiają jogging z wózkiem;) Kółka są gwarancją stabilności w każdych warunkach. Na rączce znajduje się hamulec, który jest bardzo przydatny przy zjeżdżaniu z górki (np. ze zjazdu dla wózków po schodach) i dzwonek, który jest jak dla mnie tylko gadżetem. Ogólnie wózek jest bardzo stabilny, lekki, super się składa- wyjmuje się kółka boczne, pociąga za jeden element i wózek jest złożony. Gondolka w tym modelu jest szeroka, wygodna. Dodatkowo, gdy się dobrze poszuka można znaleźć cały zestaw 3w1 (gondola, spacerówka i fotelik) z różnymi dodatkami, jak np. osłona przeciwdeszczowa, moskitiera, uchwyt na kubeczek, śpiworek, itp. Materiał, z którego jest wykonana gondolka i spacerówka jest łatwy w utrzymaniu w czystości. Gondolę oceniam 10/10- nie mam zastrzeżeń, stelaż tak samo- nie mam do czego się przyczepić. Jeżeli chodzi o wersję spacerową-składa się w około 30sekund. Posiada kilkustopniowe pasy bezpieczeństwa. Wolałabym, żeby uchwyt z przodu, dla dziecka, był niżej, ponieważ nie pełni tak naprawdę żadnej funkcji. Oceniam 9/10, żeby nie było zbyt idealnie;) ogolnie, naprawdę wózek godny polecenia dla wszystkich, którzy lubią dłuuugie wycieczki;)
Cena?nie jest źle. Można znaleźć niekiedy cały zestaw za 1300zł. WARTO!
Miałam do czynienia  z innymi wózkami i śmiało mogę powiedzieć, że ten jest najlepszy.
PAMIĘTAJCIE: bez względu na to, na jaki model się zdecydujecie zawsze zwracajcie uwagę na atesty bezpieczeństwa!!Wart również poczytać wcześniej opinie o nim i fora, gdzie użytkownicy mogą przekazać Wam wiele cennych informacji na temat jego użytkowania.

wtorek, 11 października 2011

2. Wyprawka dla Maluszka- łóżeczko i materacyk

Szykując się do kolekcjonowania wyprawki, te z Was, które chcą, będą już pewnie wiedziały, jakiej płci jest Dzidzia. Ma to duży wpływ na zakupy. Ja kupuję zazwyczaj kolory "unisex", żeby następny Szkrab, bez względu na płeć, mógł również z nich skorzystać- zielone, żółte, nawet i niebieskie.
Pierwsza rzecz, bardzo ważna i to na niej się skupię najbardziej. Miejsce spania Maluszka.
Każda z nas, mimo zmęczenia i marzeń o wyspaniu się, najchętniej wogóle nie zostawiałaby Dzieciaczka samego, jednak jeśli chodzi o noc...polecam:) Nie tylko myśląc o Was i Waszym samopoczuciu, ale przede wszystkim o Dzidzi. Nie zakładajcie tego, że Maluszek będzie spał między Wami. Jest to niewygodne, z czasem męczące, niebezpieczne (można przypadkowo zrobić dziecku krzywdę) i niezdrowe. Przed zakupem czegokolwiek wertowałam Internet w poszukiwaniu najlepszych modeli. Zastanawiałam się czy wybrać łóżeczko turystyczne, czy standardowe drewniane łóżeczko ze szczebelkami. Po długim namyśle, zdecydowałam się na turystyczne. Znalazłam na Allegro model, który bardzo mi odpowiadał. W związku z tym, że na co drugi weekend jeździmy do moich Rodziców, byłam przekonana, że za każdym razem będę je składała, wkładała do samochodu i wiozła razem z materacykiem w siną dal ;) Jak tylko go rozłożyłam, stwierdzilam, że ten pomysł to utopia;) Kupiłam wtedy łóżeczko firmy Moolino, z resztą służy nam do dziś. Nie miałam możliwości zakupu obu rodzajów, choć wiem, że dużo osób tak właśnie robi, bo mieszkaliśmy wtedy w zbyt małym mieszkanku, żeby to wszystko pomieścić. Zdecydowaliśmy zatem, że łóżeczko turystyczne jest dla nas najlepszym rozwiązaniem. Dodatkowo, do łóżeczka dołączone byly: śmiechu warta pozytywka i takież same wiszące zabawki na pałąku, ale...samo łóżeczko jest świetne. Ma funkcję bujania (jak kołyska), którą można zablokować, bardzo ładny wzór i jedną wadę, która dla mnie jest zaletą- jest szersze niż standardowe łóżeczka, przez co np. musiałam zamówić materacyk na wymiar. Mimo to, jest w nim dużo miejsca i wiem, że Wiktorek pośpi w nim jeszcze troszkę. Ma dwa poziomy wysokości, moskitierę, bardzo pojemną kieszeń, np. na pieluszki, półeczkę (na np. krem, chusteczki) i przewijak, który można zdemontować. Nie ma oprócz standardowych wymiarów, również standardowego kształtu. Dzięki naddatkowi centymetrów ma kształt taki, hmm...baryłkowaty a nie kanciaty- prostokątny. Mnie się bardzo podoba. Ma poza tym wszystkie certyfikaty bezpieczęństwa, na co OBOWIĄZKOWO musicie zwrócić uwagę. Kupiłam go w promocyjnej cenie 199zł. Kosztuje na ogół około 250zł. Zdjęcie w załączniku.
Wady: mogę się, tak jak już wspomniałam, uczepić tylko dodatków- pozytywki, misiów- są beznadziejne, ale można zdjąć i wymienić na inne. No i drugą kwestią, jeśli już jesteśmy przy wiszących zabawkach w łóżeczku- plusem łóżeczka drewnianego jest na pewno możliwość bezproblemowego zamocowania wszelikch dostępnych na rynku zabaweczek, dzięki szczebelkom. Przy naszym łóżeczku, musieliśmy się nieźle nakombinować, żeby prowizorycznie zamontować karuzelkę ze zwierzątkami.
Łóżeczko drewniane jest również bardziej...eleganckie i klasyczne, więc jeśli ma być efektownym elementem wnętrza, to na pewno lepiej się sprawdzi niż turystyczne.
Podsumowujac- uważam za lepsze łóżeczko turystyczne, dziecko nie ogląda Świata zza krat:), jest szersze, sprawia wrażenie przytulniejszego, jest mobilne (ma kółeczka z jednej strony). Jak sama nazwa wskazuje, w razie potrzeby można go po prostu zlożyć i wrzucić do samochodu.
Kwestią ważniejszą od samego łóżeczka jest dobór materacyka. Na to poświęćcie więcej czasu i wybierzcie naprawdę dobry. Niegdyś dzieci, w tym i ja, spały na materacykach piankowych, dostępnych za grosze w każdym hipermarkecie. Nie jestem lekarzem, więc nie mogę stwierdzić czy przez to były przepełnione salki z gimnastyką korekcyjną, ale w każdym razie odradzam materacyki piankowe. Od zawsze wiadomo, że najzdrowiej na naturze. Tymbardziej, gdy Dzieciątko spędza w pozycji leżącej większość dnia i w tym czasie rośnie i rozwija się. Wybrałam materacyk dwustronny. Z jednej strony kokos- bardzo zdrowy, przede wszystkim, dla Dzieci, które tylko leżą a z drugiej strony gryka- przeciwdziała płaskostopiu- najlepsza dla dzieci, które wstają. Wiele dzieci spędza mnóstwo czasu wśród zabawek w kojcach, nawet wtedy gdy wstają. Mój Synek w łóżeczku tylko śpi, więc gryka nie działa tak jak powinna. Mimo to naprawdę poświęćcie dużo uwagi materacykowi oraz pościeli. Moja rada, podparta badaniami i opiniami mądrych ludzi: zrezygnujcie z poduszeczki do 2 roku życia. Poduszka nie pomaga a może tylko przeszkadzać i tym samym krzywić malutki kręgosłupek. Pozwolę sobie zacytować opinię na ten temat ze strony: www.dlanoworodka.pl: "Poduszki nie są zalecane dla dzieci poniżej 2 roku życia ponieważ mogą łatwo spowodować uduszenie dziecka. Najlepszy okres aby dać dziecku poduszkę do snu, jest gdy przenosimy je do większego łóżka (w wieku około 2-3 lat). Gdy decydujesz się dać Twojemu dziecku poduszkę, wybierz małą i twardą (miękkie poduszki lub puchowe zwiększają ryzyko uduszenia). Pamiętaj o regularnej zmianie poszewki." 
Wiktorek od urodzenia śpi bez i naprawdę nie widzę, żeby Mu to przeszkadzało:)

Rozdział I - "W brzuszku zamieszkał ktoś" 1. Pielęgnacja ciała w ciąży

No i stało się:) od teraz, musimy dbać nie tylko o siebie, ale o maleńkie cudo, które nosimy pod serduszkiem:)
Na początek: moje serdeczne gratulacje!! Przed Wami cudowne chwile!!
Teraz, z każdym dniem, jesteście bliżej dnia, w którym przytulicie do siebie swojego Skarba i będziecie musiały zapewnić Mu bezpieczeństwo, komfort i wszystko, co najlepsze. W tym czasie ważne jest również myślenie o sobie i wszystkim, co będzie nam potrzebne w czasie trwania ciąży i w pierwszym okresie po jej zakończeniu. Tylko co wybrać?
Zaczynajmy. 
Poza odżywianiem, dbaniem o siebie, zapewnianiu sobie relaksu i odpoczynku w ciąży, bardzo ważne dla każdej kobiety jest zadbanie o ciało. Ono nam musi służyć przez całe życie a jak każda z nas wie doskonale, po okresie ciąży zmienia sie tu i ówdzie. Dlatego najpierw na tapetę bieżemy  kremy i żele zapobiegające powstawaniu rozstępów.
W tej kwestii bardzo duże znaczenie mają również geny. Nie jest powiedziane do końca, że jeśli Wasze Mamy mają rozstępy, to i Wy będziecie je miały, dlatego róbcie, co się da, żeby ich uniknąć. Stara prawda: lepiej zapobiegać niż leczyć. Do roboty!
Nie stosowalam ich zbyt wiele. Miałam swoje ulubione, które używałam na przemian. Pierwszy z nich, to: "Perfecta Mama", firmy DAX (ok.25zł), ta firma oferuje również inne preparaty do ciała kobiet w ciąży. Jest w przystępnej cenie. Bardzo mi pasował, zostaje po nim lekko tlusta warstwa na skórze, ale mi akurat to nie przeszkadzało. Jest wydajny, zapach tylko troszkę mi nie pasował, ale myślę, że to było jakieś widzimisię ciążowe ;) Drugim produktem jest "Ziajka" Ziaji (ok.15zł) Miałam go kilka razy. Jest w porządku, ale jak dla mnie DAX lepszy. Prawda jest taka, że jeśli stosuje się je 2 razy dziennie, to nie starczają na długo, dlatego wybierałam raczej te z niższej półki sklepowej. Słyszałam bardzo pozytywne opinie o Musteli, jednak kosztuje znacznie więcej (ok. 85zł), dlatego też wolałam te tańsze. Ogólnie rzecz biorąc na rynku jest mnóstwo kremów i ciągle powstają nowe. Dlatego warto wybrać jakiś i dbać o siebie. Wieczorkiem polecam do kąpieli peelingującą gąbkę, lub bezpieczny peeling do ciała. 
WAŻNE: możemy używać tylko produktów przeznaczonych dla kobiet w ciąży! Nie ryzykujcie z innymi. Wiele z nich zawiera np. retinol, który może spowodować wady u dzieci a nawet i poronienie. 
Mój efekt końcowy: przez 42 tygodnie mój brzuszek był gladziuteńki, bez ani jednego rozstępu. Wiktorek urodził się 12 dni po terminie a 2 dni przed rozwiązaniem na moim brzuchu pojawiło się 6 czerwonych pasów:/ było mu chyba za ciężko i nie wytrzymał :)dziś już nie są bardzo widoczne- da się z nimi żyć :) Poza tym Kochane: spacer, spacer i jeszcze raz spacer! Jeżeli tylko lekarz nie zaleci inaczej, to jeździjcie na wycieczki, chodźcie na spacerki i ...cieszcie się ostatnimi chwilami tylko we dwoje :) 
Ps. Od samego początku ciąży uzależniłam się od tej stronki: www.pregnology.com POLECAM:)