wtorek, 11 października 2011

2. Wyprawka dla Maluszka- łóżeczko i materacyk

Szykując się do kolekcjonowania wyprawki, te z Was, które chcą, będą już pewnie wiedziały, jakiej płci jest Dzidzia. Ma to duży wpływ na zakupy. Ja kupuję zazwyczaj kolory "unisex", żeby następny Szkrab, bez względu na płeć, mógł również z nich skorzystać- zielone, żółte, nawet i niebieskie.
Pierwsza rzecz, bardzo ważna i to na niej się skupię najbardziej. Miejsce spania Maluszka.
Każda z nas, mimo zmęczenia i marzeń o wyspaniu się, najchętniej wogóle nie zostawiałaby Dzieciaczka samego, jednak jeśli chodzi o noc...polecam:) Nie tylko myśląc o Was i Waszym samopoczuciu, ale przede wszystkim o Dzidzi. Nie zakładajcie tego, że Maluszek będzie spał między Wami. Jest to niewygodne, z czasem męczące, niebezpieczne (można przypadkowo zrobić dziecku krzywdę) i niezdrowe. Przed zakupem czegokolwiek wertowałam Internet w poszukiwaniu najlepszych modeli. Zastanawiałam się czy wybrać łóżeczko turystyczne, czy standardowe drewniane łóżeczko ze szczebelkami. Po długim namyśle, zdecydowałam się na turystyczne. Znalazłam na Allegro model, który bardzo mi odpowiadał. W związku z tym, że na co drugi weekend jeździmy do moich Rodziców, byłam przekonana, że za każdym razem będę je składała, wkładała do samochodu i wiozła razem z materacykiem w siną dal ;) Jak tylko go rozłożyłam, stwierdzilam, że ten pomysł to utopia;) Kupiłam wtedy łóżeczko firmy Moolino, z resztą służy nam do dziś. Nie miałam możliwości zakupu obu rodzajów, choć wiem, że dużo osób tak właśnie robi, bo mieszkaliśmy wtedy w zbyt małym mieszkanku, żeby to wszystko pomieścić. Zdecydowaliśmy zatem, że łóżeczko turystyczne jest dla nas najlepszym rozwiązaniem. Dodatkowo, do łóżeczka dołączone byly: śmiechu warta pozytywka i takież same wiszące zabawki na pałąku, ale...samo łóżeczko jest świetne. Ma funkcję bujania (jak kołyska), którą można zablokować, bardzo ładny wzór i jedną wadę, która dla mnie jest zaletą- jest szersze niż standardowe łóżeczka, przez co np. musiałam zamówić materacyk na wymiar. Mimo to, jest w nim dużo miejsca i wiem, że Wiktorek pośpi w nim jeszcze troszkę. Ma dwa poziomy wysokości, moskitierę, bardzo pojemną kieszeń, np. na pieluszki, półeczkę (na np. krem, chusteczki) i przewijak, który można zdemontować. Nie ma oprócz standardowych wymiarów, również standardowego kształtu. Dzięki naddatkowi centymetrów ma kształt taki, hmm...baryłkowaty a nie kanciaty- prostokątny. Mnie się bardzo podoba. Ma poza tym wszystkie certyfikaty bezpieczęństwa, na co OBOWIĄZKOWO musicie zwrócić uwagę. Kupiłam go w promocyjnej cenie 199zł. Kosztuje na ogół około 250zł. Zdjęcie w załączniku.
Wady: mogę się, tak jak już wspomniałam, uczepić tylko dodatków- pozytywki, misiów- są beznadziejne, ale można zdjąć i wymienić na inne. No i drugą kwestią, jeśli już jesteśmy przy wiszących zabawkach w łóżeczku- plusem łóżeczka drewnianego jest na pewno możliwość bezproblemowego zamocowania wszelikch dostępnych na rynku zabaweczek, dzięki szczebelkom. Przy naszym łóżeczku, musieliśmy się nieźle nakombinować, żeby prowizorycznie zamontować karuzelkę ze zwierzątkami.
Łóżeczko drewniane jest również bardziej...eleganckie i klasyczne, więc jeśli ma być efektownym elementem wnętrza, to na pewno lepiej się sprawdzi niż turystyczne.
Podsumowujac- uważam za lepsze łóżeczko turystyczne, dziecko nie ogląda Świata zza krat:), jest szersze, sprawia wrażenie przytulniejszego, jest mobilne (ma kółeczka z jednej strony). Jak sama nazwa wskazuje, w razie potrzeby można go po prostu zlożyć i wrzucić do samochodu.
Kwestią ważniejszą od samego łóżeczka jest dobór materacyka. Na to poświęćcie więcej czasu i wybierzcie naprawdę dobry. Niegdyś dzieci, w tym i ja, spały na materacykach piankowych, dostępnych za grosze w każdym hipermarkecie. Nie jestem lekarzem, więc nie mogę stwierdzić czy przez to były przepełnione salki z gimnastyką korekcyjną, ale w każdym razie odradzam materacyki piankowe. Od zawsze wiadomo, że najzdrowiej na naturze. Tymbardziej, gdy Dzieciątko spędza w pozycji leżącej większość dnia i w tym czasie rośnie i rozwija się. Wybrałam materacyk dwustronny. Z jednej strony kokos- bardzo zdrowy, przede wszystkim, dla Dzieci, które tylko leżą a z drugiej strony gryka- przeciwdziała płaskostopiu- najlepsza dla dzieci, które wstają. Wiele dzieci spędza mnóstwo czasu wśród zabawek w kojcach, nawet wtedy gdy wstają. Mój Synek w łóżeczku tylko śpi, więc gryka nie działa tak jak powinna. Mimo to naprawdę poświęćcie dużo uwagi materacykowi oraz pościeli. Moja rada, podparta badaniami i opiniami mądrych ludzi: zrezygnujcie z poduszeczki do 2 roku życia. Poduszka nie pomaga a może tylko przeszkadzać i tym samym krzywić malutki kręgosłupek. Pozwolę sobie zacytować opinię na ten temat ze strony: www.dlanoworodka.pl: "Poduszki nie są zalecane dla dzieci poniżej 2 roku życia ponieważ mogą łatwo spowodować uduszenie dziecka. Najlepszy okres aby dać dziecku poduszkę do snu, jest gdy przenosimy je do większego łóżka (w wieku około 2-3 lat). Gdy decydujesz się dać Twojemu dziecku poduszkę, wybierz małą i twardą (miękkie poduszki lub puchowe zwiększają ryzyko uduszenia). Pamiętaj o regularnej zmianie poszewki." 
Wiktorek od urodzenia śpi bez i naprawdę nie widzę, żeby Mu to przeszkadzało:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz